Nie sądziłam, że to nie mi przypadnie zrobienie pierwszego kroku...
- Jane co się stało, że do mnie dzwonisz po tym co Ci powiedziałam?!
-wiem, że to dziwne, ale przed chwilą rozmawiałam z ojcem i powiedział mi o wszystkim...zacznij się pakować mała, w poniedziałek masz samolot do Londynu.-powiedziała spokojnie moja siostra
- Cooo?!?!? Jakim cudem? Jak mogliście podjąć taką decyzję beze mnie...nie zostawię Kate samej tutaj...jest dla mnie jak siostra dobrze o tym wiesz! Poca tym co ze szkołą, za co będę się utrzymywać??-wykrzyczałam wprost w jej twarz
-Eeeejjj!!! Zamknij się na chwilę i mnie posłuchaj!O tym też rozmawiałam z tatą i rodzicami kate i wspólnie doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie jeśli ona pojedzie z Tobą. Obie zamieszkacie u mnie. A co do utrzymania...znalazłam świetną ofertę- Casting do teledysku jakiegoś boybandu, jeśli się nie mylę obie dobrze radzicie sobie na parkiecie więc zarobienie pieniędzy w ten sposób będzie tylko przyjemnością.- powiedziała spokojnie moja siostra i promiennie się do mnie usmiechnęła.
-yyy....ooo kurcze....tego się nie spodziewałam.-aż zaniemówiłam na te wieści.
-Zastanów się nad tą propozycją i daj mi znać. Ja już muszę lecieć...do zobaczenia.- odpowiedziała szybko Jane, spojrzała ostatni raz na mnie, lekko się uśmiechnęła i zakończyła rozmowę.
Minęła już chwila od naszej rozmowy, a ja dalej siedziałam z otwartymi ustami przed laptopem. To co się stało przed sekundą, to jakiego szoku doznałam jest nie do opisania...Gdyby nie to, że na zegarze wybiła już 3 nad ranem, a ja na 8 byłam umówiona z Kate to pewnie dalej bym tak siedziała i czekała na zbawienie...
Następnego ranka gdy się obudziłam dalej nie mogłam dojść do siebie po rozmowie z Jane. Moje rozmyślania przerwał dźwięk telefonu. Gdy zobaczyłam, że to Kate próbuje się do mnie dodzwonić to od razu zerwałam się z łóżka i w ekspresowym tempie zaczęłam się ogarniać, już musiałam wychodzić. Przy drzwiach zatrzymał mnie tata:
-Słyszałem Twoją rozmowę z Jane. Bardzo się cieszę, że wreszcie się dogadałyście. Mam nadzieję, że tam będziesz mieć lepsze życie.-powiedział
-Tato nikt nie powiedział, że się dogadałyśmy. Wasza propozycja została mi narzucona. Może ja wcale nie chcę tam jechać, może wolę zostać tutaj z Tobą?...
Moje przemówienie przerwał dźwięk dzwonka. Zobaczyłam w drzwiach Kate, odwróciłam się więc jeszcze do taty i powiedziałam:
-Dokończymy tą rozmowę kiedy indziej, będę dziś później więc nie czekaj na mnie z obiadem. Po czym wyszłyśmy z domu. W drodze na naszą salę taneczną w głowie miałam 1000 myśli na raz. Zastanawiałam się też jak zacząć temat wyjazdu z Kate...
- Kate słuchaj, jak zapewne wiesz w poniedziałek mamy lecieć do Londynu...
- No jasne, że wiem! Tak się cieszę. Już się nie mogę doczekać. Zaczęłam się już pakować...-opowiadała z przejęciem Kate.
-Wiesz...-przerwałam jej-jest taka sprawa, nie da się chyba juz odwołać tego lotu więc będziesz musiała lecieć tam beze mnie...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
rozdział dedykuję:Dasha, zuza11 , magical ,-->bo chciałaś dłuższy :)
do następnego ;)
aaaaaaaaaaw ^^ świetny ;)
OdpowiedzUsuńtak, chciałam ;D
ale Kochana, długi rozdział to taki długi ma być, a nie taki pół długi XD
hahaha xd dobra, bo już sama się pogubiłam.. -.-
no więc tak.. rozdział super, ale napisałam już o tym.. ciemna ja -.-'
mam nadzieję, że już jutro (błagam) pojawi się rozdział ;]
czekam z niecierpliwością i do następnego ;**
PS dziękuję za deda <3
huhuuhuhuhu fajny, fajny, fajny ;d
OdpowiedzUsuńciekawi mnie co sie dalej potoczy.
Pisz szybko nexta i weny ! :)
/Kika
dzięki za dedyk <3
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa jak to będzie z tym wyjazdem
hmm..
pisz szybko nn!
weny ;))
SUPER!!!
OdpowiedzUsuńEXTRA!!!!
Pisz szybko next. *O*
I nominowałam Cię.
Szczegóły u mnie. xD
http://inpursuitofawhiterabbit.blogspot.com/
świeetne <3 z niecierpliwością czekam na nowy <3
OdpowiedzUsuńprooszę, wbij http://wildworld69.blogspot.com/ <3